Odnawialne źródła energii na całym świecie zyskują na popularności. Także Polacy są zainteresowani tego typu rozwiązaniami nie tylko przez wzgląd na ekologię, ale także ich opłacalność. Jak to jednak wygląda w statystykach? Czy jako kraj mamy szansę osiągnąć pułap, którego oczekiwała od nas Unia Europejska, doprowadzając do stanu, w którym pod koniec 2020 roku 20% naszej energii będzie pochodziło ze źródeł odnawialnych?
Czym są źródła odnawialne?
Odnawialne źródła energii, w skrócie zwane OZE to wszelkie źródła, których wykorzystywanie nie wiąże się z eksploatacją i degradacją planety. Energia słoneczna, wiatr lub ruch wody można przetwarzać i wykorzystywać do zasilania urządzeń. Do tej pory w Polsce większość energii pochodziła – i nadal pochodzi – ze źródeł nieodnawialnych, takich jak węgiel brunatny i węgiel kamienny, których zasoby powoli ulegają wyczerpaniu. Ponadto, wykorzystywanie źródeł nieodnawialnych wiąże się z bardzo dużym zanieczyszczeniem środowiska. Spalanie węgla w elektrowniach prowadzi do emisji dwutlenku węgla i wielu innych szkodliwych substancji, które pogarszają zdrowie człowieka i stan środowiska.
Jakie rodzaje OZE są wykorzystywane w Polsce?
Zgodnie z danymi udostępnionymi przez Główny Urząd Statystyczny pod koniec 2017 roku, w Polsce spośród odnawialnych źródeł energii największym udziałem cieszyły się biopaliwa stałe – 67,9%, energia wiatru – 14% oraz biopaliwa ciekłe – 10%. Na dalszych miejscach znalazły się biogaz, energia wody i energia słoneczna. Warto zaznaczyć, że udział energii ze źródeł odnawialnych w ogóle energii brutto w Polsce rośnie z roku na rok, jednak jest to wciąż zbyt mały wzrost w stosunku do oczekiwanego. Zgodnie z danymi GUS, pod koniec 2018 roku, udział energii z OZE wyniósł zaledwie 11,3% całkowitego zużycia energii.
Dodatkowo, warte uwagi jest szczególnie jedno źródło, które cieszy się w naszym kraju coraz większym zainteresowaniem. Mowa o wykorzystaniu energii słonecznej dzięki montażowi paneli fotowoltaicznych. Jeszcze kilka lat temu było ono bardzo mało popularne, a inwestycja w tego typu instalację kosztowała ogromne pieniądze. Z czasem jednak panele zaczęły przyciągać większą uwagę, w związku z czym na rynku pojawiało się coraz więcej firm oferujących usługę montażu i tym samym, cena takiej inwestycji zaczęła spadać. Oczywiście, wciąż jest to spory koszt. Montaż takiej instalacji zazwyczaj wystarcza na pokrycie potrzeb przeciętnego gospodarstwa domowego, w związku z czym pozwala znacznie zredukować wysokość rachunków za prąd. Dzięki temu okazuje się, że w ciągu kilku lat taka inwestycja zwróci się z nadwyżką.
Fotowoltaika w Polsce
Na montaż instalacji fotowoltaicznej decydują się zarówno właściciele domów jednorodzinnych, jak i wspólnoty mieszkaniowe bloków, instytucje samorządowe, firmy oraz wiele innych. Coraz częściej można także spotkać inwestycje w rodzaju farmy fotowoltaicznej, gdzie na pewnym obszarze montuje się bardzo dużo paneli, generujących prąd stały, który następnie za pomocą inwertera przekształcany jest w prąd zmienny. Jak już wcześniej wspomniano, inwestycja w fotowoltaikę jest bardzo opłacalna. Ceny prądu rosną z roku na rok, a dzięki takiej instalacji, stajemy się niezależni od kwot dyktowanych nam przez spółki energetyczne. Ponadto, rząd może zagwarantować dofinansowanie instalacji, jeśli spełnimy odpowiednie warunki i wystąpimy z określonym wnioskiem.
Zgodnie z danymi Instytutu Energetyki Odnawialnej opublikowanymi w raporcie „Rynek Fotowoltaiki w Polsce 2020”, już w maju 2020 roku łączna moc zainstalowana w źródłach fotowoltaicznych przekroczyła 1950 MW. Wedle prognoz w kolejnych latach nastąpi boom inwestycyjny w sektorze farm fotowoltaicznych, a Polska może nawet utrzymać się na 5. miejscu w Unii Europejskiej pod względem przyrostu nowych mocy pozyskiwanych dzięki energii słonecznej.